Okratek australijski, znany też jako Palce Diabła, przywędrował do Polski już w latach 70. i jest coraz częściej spotykany w naszym kraju. Ma bardzo oryginalny wygląd przypominający ośmiornicę, meduzę… lub palce diabła. Dawniej nazywano go również kwiatowcem australijskim, gdyż niektórym przypominał rozwinięty kwiat.
Pochodzenie
Okratek australijski (Clathrus archeri), w Wielkiej Brytanii nazywany również palcami diabła, a w Stanach Zjednoczonych – śmierdzącą ośmiornicą, to grzyb z rodziny sromotnikowatych. Jak sama nazwa wskazuje, pochodzi on z Australii, pierwotnie występował też w Nowej Zelandii, na Mauritiusie i w południowo-wschodniej Afryce. Stamtąd rozprzestrzenił się na obszar Azji, obu Ameryk i Europy.
Czym są "Palce Diabła"?
Okratek australijski nie jest pasożytem, lecz saprofitem, czyli pożytecznym grzybem rozkładającym materię organiczną na proste związki, nie zagraża zatem naszemu ekosystemowi. W niektórych częściach świata został wpisany na czerwoną listę gatunków zagrożonych. W Polsce nie podlega on jednak ochronie.
Wygląd
Okratek australijski ma bardzo specyficzny wygląd (i zapach), trudno go pomylić z jakimkolwiek innym grzybem. Na początku rozwoju jest białoszarym jajem o średnicy 4-6 cm, lekko zagłębionym w ziemi. Z czasem jego górna część pęka i wyłaniają się koralowoczerwone ramiona przypominające nieco ośmiornicę lub meduzę. Są one pokryte jakby czarnym szlamem. Ramion może być od 4 do 6, ich długość może dochodzić nawet do 15 cm.
Na wewnętrznej warstwie ramion znajduje się śluzowata warstwa gleby z zarodnikami, która wydziela bardzo intensywny i nieprzyjemny zapach padliny (podobny wydziela sromotnik smrodliwy). Zarodniki tego niezwykłego grzyba są roznoszone na nowe tereny głównie przez ślimaki i muchy.
Występowanie w Polsce
W Polsce okratka australijskiego zaobserwowano po raz pierwszy w 1975 roku, mieszkańcy okolic Biłgoraja pomylili jego owocniki z jajami węża. W naszym kraju widuje się go głównie w Sudetach, Karpatach i na wyżynach południowo-wschodniej Polski.
Można go spotkać od lipca do października w młodych lasach liściastych i mieszanych (najczęściej w sąsiedztwie brzozy brodawkowatej, sosny oraz topoli osiki), zaroślach, na obrzeżach dróg leśnych. Lubi dobrze nawożone, podmokłe i lekko piaszczyste gleby, a także miejsca bogate w materię organiczną (na przykład rozkładające się drewno).
Trujący czy nie?
Uwaga: okratek australijski nie jest grzybem trującym, ale z uwagi na silnie zniechęcający zapach, który wydziela, uznaje się go w większości krajów za grzyb niejadalny. Co ciekawe, w niektórych zakątkach świata młode owocniki, zwane też czarcimi jajami, są uważane za przysmak.