Wszystkie istoty żywe pozyskują informacje z otoczenia, by przetrwać w zmieniających się warunkach. Rośliny potrafią rozróżniać źródła stresu środowiskowego, takie jak susza czy choroba, a nawet ostrzegać pobliskie organizmy o takich zagrożeniach.
Naukowcy odkryli, że rośliny komunikują się metodą naziemną, ulatniając substancje chemiczne (zidentyfikowano ponad dwadzieścia rodzajów), zwane lotnymi związkami organicznymi (LZO) oraz przez glebę, wydzielając rozpuszczalne substancje chemiczne do ryzosfery (przestrzeń obejmująca powierzchnię korzenia, otaczającą go glebę oraz komórki kory).
Tę tezę potwierdził również niemiecki leśnik, Peter Wohlleben, który odkrył po latach badań, że drzewa i rośliny tworzą złożone wspólnoty, porozumiewające się ze sobą za pomocą swoistego systemu komunikacji.
Co więcej, podobnie jak zwierzęta, rośliny mają tendencję do rozpoznawania i wspierania swoich „krewnych”. W 2013 r. podczas badania laboratoryjnego wykazano, że rośliny innego gatunku często rywalizują ze sobą, podczas gdy rośliny tego samego gatunku (które rozpoznają się za pomocą związków chemicznych) nie są wobec siebie aż tak nadmiernie inwazyjne.
W sieci
Suzanne Simard, profesor ekologii z University of British Columbia w Vancouver, przeprowadziła badanie, aby dowiedzieć się, w jaki sposób komunikują się rośliny i drzewa. Rośliny i drzewa wykorzystywały swoje korzenie i różne sygnały, aby dotrzeć do innych drzew, niezależnie od tego, czy były tego samego gatunku, czy nie.
To połączenie zostało nazwane przez niektórych naukowców siecią obejmującą cały las. Wohlleben wyjaśnia, że lasy używają sieci grzybów do komunikowania o niebezpieczeństwie czy chorobie.
Korzenie roślin i drzew mają owłosione końcówki, z którymi skutecznie łączą się z nitkami grzybów. Niektórzy naukowcy twierdzą, że te połączenia mogą być podstawą symbiotycznego związku między grzybem a roślinami (grzyby mogą konsumować glukozę z drzew, podczas gdy drzewa pochłaniają składniki odżywcze wytwarzane przez grzyby w glebie).
Sygnał ostrzegawczy
W kontrolowanym eksperymencie grupa naukowców pozwoliła szkodnikom roślinożernym swobodnie żerować na jednej grupie sadzonek fasoli lima, podczas gdy druga grupa tego samego gatunku roślin nie została zainfekowana. Jednoznacznie stwierdzono, że zarówno pierwsza, jak i druga grupa sadzonek, wytworzyły u siebie zwiększoną odporność na atak tych szkodników.
Kolejnym ciekawym przykładem były sosny wydmowe, które zostały zaatakowane przez roślinożernego chrząszcza. Drzewa wysłały monoterpeny (grupa organicznych związków chemicznych), dzięki czemu pobliskie spokrewnione sosny (niezainfekowane) były w stanie przygotować się zawczasu na atak.
Komunikacja z drapieżnikami
Naukowcy odkryli, że lotne związki chemiczne wpływają na zachowanie nie tylko różnych gatunków roślin. Związki te przyciągają także zwierzęta, czyli naturalnych drapieżników roślinożerców.
W kolejnym eksperymencie, rośliny fasoli zaatakowane przez mszyce, sadzono w tej samej doniczce, co rośliny zdrowe i wykazano, że zdrowe rośliny także uwalniają substancje lotne, które czyniły je atrakcyjnymi dla osy, żywiącej się mszycami (rzeżucha reagowała identycznie w odpowiedzi na atak gąsienic białych motyli kapuścianych).
Nanodźwięki
Rośliny potrafią się ze sobą porozumieć chociażby za pomocą chemicznych aromatów, fizycznego dotyku czy nawet cienia. Naukowcy z University of Western Australia odkryli mechanizm, za pomocą którego rośliny mogą ze sobą “rozmawiać”. Mogą one wykorzystywać do tego fale dźwiękowe o nano-długości.
Badacze posadzili obok siebie popularną w kuchni paprykę roczną oraz bazylię, uniemożliwiając jednocześnie roślinom porozumiewanie się z pomocą wszystkich znanych metod. Bazylia znana jest z tego, że stosuje szereg trików pozwalając sąsiednim roślinom szybciej rosnąć – dlatego jest używana często jako “dobry sąsiad” – który ma za zadanie wspomagać wzrost roślin rosnących obok. Tym razem badacze postawili jednak bariery, które jej to uniemożliwiały.
Ku ich zdziwieniu, okazało się, że chilli i tak rośnie szybciej niż gdyby nie posiadało sąsiada w postaci bazylii co wskazało na inną metodę komunikacji. Naukowcy podejrzewają, że może tu chodzić o fale dźwiękowe o długościach mieszczących się w skali nano, które pobudzają nasiona do szybszego wzrostu. Dalsze badania tego fenomenu mogą pomóc w oczywisty sposób w produkcji rolnej na całym świecie.
Pamięć roślin
Rośliny mogą zapamiętać ostrzegawczy sygnał chemiczny, przynajmniej przez krótki czas. Wielokrotne testy na roślinach kukurydzy, które zaatakowano pasożytem, udowodniły, że zapamiętanie sygnału przez te rośliny trwało przez minimum pięć dni.
Naukowcy udowodnili również, że zmiany epigenetyczne (epigenetyka zajmuje się zmianami funkcji genów, które zachodzą niezależnie od zmian w sekwencji DNA) mogą być dziedziczone (wykazano to m.in. w badaniu na rzeżuchach i pomidorach).
Chemiczna samoobrona
Badanie przeprowadzone na chwastach przydomowych, ujawniło kilka interesujących odkryć m.in. zauważono, że rośliny te wykazywały umiejętność zmiany składu związków chemicznych, która pozwala roślinom przetrwać nieoczekiwany atak roślinożerców (np. zaczynają inaczej smakować poprzez produkcję toksyn).
Następnym bardzo interesującym przykładem chemicznej zdolności roślin do walki, jest badanie, w którym rośliny tytoniu wykazały zdolność do odbierania sygnałów od roślin szałwii, które ostrzegły swoich „sąsiadów” przed atakiem roślinożerców, rośliny bawełny zaś wykazały zdolność do obrony koniczyny i lucerny (uszkodzone przez pasożyta emitowały substancje lotne, które ostrzegały pobliską koniczynę i lucernę przed zbliżającym się niebezpieczeństwem). Jednak odwrotna chęć pomocy roślinom bawełny, nie została zauważona. Zarówno zaatakowana przez roślinożercę koniczyna, jak i lucerna, nie wysłały chemicznego sygnału dla rośliny bawełny.
Oznacza to, że specyficzne substancje lotne nie są jednakowo uniwersalnym językiem roślinnym. Niektóre rośliny mogą „zrozumieć” członków innych gatunków, ale chęć wysłania odwrotnego sygnału pomocniczego nie zawsze ma miejsce.
Fakt, że zarówno spokrewnione, jak i obce dla siebie gatunki roślin, wysyłają specyficzne sygnały chemiczne, jest mocno zaskakujący. Nie istnieje żaden ewolucyjny powód, dla którego roślina szałwii „zaalarmowała” tak odlegle „spokrewnioną” roślinę tytoniu. Nie daje jej to żadnej przewagi ewolucyjnej (dla badaczy teza komunikowania się między tymi samymi gatunkami roślin, ma wciąż największy sens).
Roślinny stres
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Tel Awiwie odkrył, że niektóre rośliny emitują dźwięki o wysokiej częstotliwości, w momencie gdy są poddawane stresowi środowiskowemu (np. mechaniczne uszkodzenie łodygi).
Nowe badanie przeprowadzone przez La Trobe Institute for Agriculture and Food wykazało, że większość roślin jest niezwykle wrażliwa nawet na delikatny dotyk, który może znacznie zahamować ich wzrost.
Ochrona zasobów
Jeśli naukowcy odkryją sekret komunikacji roślin w naturalnym systemie tak złożonym jak lasy amazońskie, a nawet lasy sekwojowe w Ameryce Północnej, może to prowadzić do lepszej ochrony światowych systemów leśnych.
Liczne badania prowadzone przez lata na temat komunikacji między roślinami i drzewami zachęciły naukowców do pomocy roślinom i drzewom w przetrwaniu w trudnych warunkach. Odkryli, że rośliny wykorzystują m.in. bakterie i grzyby, aby przetrwać na obszarach o mniejszej ilości wody i złych warunkach glebowych.
Naukowcy i badacze próbują obecnie dowiedzieć się, w jaki sposób ta zdolność może pomóc rolnikom na obszarach podatnych na suszę, a także w wielu krajach, w których brakuje wody. Mają także nadzieję, że może to pomóc branży rolniczej zmniejszyć zależność upraw od chemicznych pestycydów.