Wiktoria amazońska (znana również jako wiktoria królewska) to bylina z rodziny grzebieniowatych, która występuje w dorzeczu Amazonki w Ameryce Południowej. Przez Indian zwyczajowo nazywana jest „talerzami wodnymi”, a wszystko przez gigantyczne liście przypominające talerze, które unoszą się na wodzie (osiągają nawet 400 centymetrów średnicy w naturalnym środowisku i do 200 centymetrów średnicy w hodowli).
Geneza nazwy
Nazwę roślinie, na cześć brytyjskiej królowej Wiktorii, nadał angielski botanik John Lindley. Poza jej naturalnym środowiskiem, roślinę można spotkać w wielu ogrodach botanicznych na całym świecie, gdzie stanowi wielką atrakcję.
Niesamowita wyporność
Brzeg liścia, przypominający kształtem kapsel od butelki, wywinięty jest do góry, by chronić go przed zalaniem wodą. Od góry liście są zielone i gładkie, od spodu natomiast przybierają barwę czerwoną i są pokryte licznymi kolcami. Od spodu liście wytwarzają również listewki, tworzące swoiste wzmocnienie całej konstrukcji.
Liście tej rośliny charakteryzują się niebywałą wypornością – byłyby w stanie utrzymać na powierzchni wody osobę ważącą nawet 75 kilogramów. Oprócz ciekawego liścia, wiktoria amazońska ma również piękny kwiat, który rozwija się po południu i zamyka nad ranem. Ma on początkowo barwę białą, ale z czasem zmienia ją na intensywnie różową.
Warto jednak wiedzieć, że młode rośliny, zanim wytworzą te wspaniałe, majestatyczne, okrągłe liście, wypuszczają początkowo liście wąskie, później strzałkowate, a następnie jajowate, przypominające liście uprawianych w oczkach wodnych grzebieni.
Wiktoria amazońska w Polsce
W Polsce roślinę tę można spotkać w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu oraz w poznańskiej palmiarni w Parku Wilsona, gdzie basen do uprawy wiktorii królewskiej zajmuje centralne miejsce w pawilonie z roślinami wodnymi. Wokół zbiornika rośnie trzcina cukrowa, bananowce, kawa arabska i drzewka kakaowca. Warto więc ten egzotyczny zakątek zobaczyć. Wiktorię amazońską można też znaleźć w ogrodach botanicznych we Wrocławiu i w Krakowie.
Zimowe trudności
W poznańskim Ogrodzie Botanicznym po raz pierwszy wiktoria królewska przetrwała zimę w 2005 roku. Wymagało to jednak utrzymania temperatury wody w granicach 30°C i silnego doświetlania lampami sodowymi. Roślina ma też wysokie wymagania pokarmowe. Aby im sprostać, pracownicy Ogrodu Botanicznego lepią z gliny kule, w ich środku umieszczają obornik, a następnie zakopują je pod korzeniami rośliny.