Niestety, wciąż na rynku można spotkać preparaty do nabłyszczania liści i sprzedawców, którzy zachwalają tego typu produkty. Ba, zdarza się również, że niedoświadczone firmy stosują taką wątpliwą metodę czyszczenia liści podczas świadczonej opieki nad roślinami w biurach.
Rośliny też mogą się udusić
Nienaturalnie błyszczące, czasem wyglądające jak sztuczne, liście powinny zwrócić naszą uwagę i wzbudzić niepokój. Dlaczego? Warto wiedzieć, że stosowanie chemicznego nabłyszczacza powoduje zatkanie aparatów szparkowych, znajdujących się na liściach, co prowadzi do… uduszenia się rośliny. Brzmi nieprawdopodobnie, prawda?
Liść a ludzka skóra
Wyobraź sobie, że powierzchnia liścia to ludzka skóra, która mocno zanieczyszczona może objawiać się stanem zapalnym lub podrażnieniem. Dzieje się tak, ponieważ nieoczyszczone pory skóry zatykają się, co może wiązać się z powikłaniami natury dermatologicznej.
Nigdy nie stosuj nabłyszczacza na:
Ogólna zasada mówi, że preparatów nabłyszczających nie wolno stosować u roślin, których:
• liście pokryte są kutnerem (matowych) lub włoskami (kaktusy, fitonia, maranty, kalatee)
• liście mają pierzastą strukturę (paprocie)
• liście mają nitkowatą budowę (sitowie zwisłe)
Jest też kilka innych gatunków, dla których nabłyszczacze mogą być groźne np. pilea peperomiowata, difenbachia, kawa, kroton, palmy, sagowce, róża chińska (hibiskus), aglaonema czy sanseweria.
Skutki uboczne
W przypadku roślin zablokowane aparaty szparkowe uniemożliwiają roślinie proces oddychania oraz fotosyntezowania. Na efekty nie trzeba długo czekać – liście zaczną żółknąć, opadać a roślina powoli będzie wchodzić w fazę obumierania.
Jak więc prawidłowo czyścić i pielęgnować roślinę dowiesz się czytając ten wpis.
Rodzaje nabłyszczaczy
Na rynku dostępne są nabłyszczacze w postaci sprayu, mgiełki i chusteczek pielęgnacyjnych. Ich skład może być jednak bardzo różny, dlatego zanim zdecydujemy się na jakiś preparat, przeczytajmy dokładnie wszystkie informacje, jakie znajdują się na jego opakowaniu.